Odessa Photo Days – Invogue Art Gallery, Odessa (Ukraina): 17.04–12.05.2019
Dymchuk Gallery, Kijów (Ukraina): 25.07–18.08.2019
Tbilisi Photo Festival – G. Leonidze Literature Museum, Tbilisi (Gruzja): 15.09–21.09.2019
Na wystawę ZAMĘT składają się prace z cykli „Traces” (2015–2018) i „Collection” (2018–2019)
Kiedy widzimy uśmiech bohaterów fotografii, sami się uśmiechamy. Przekonani o tym, że przedstawiona sytuacja to sielankowy portret rodzinny. Dopiero po chwili zaczynamy rozumieć, że obraz nie jest tym, czym przed chwilą się wydawał. Ale czy w ogóle był tym, co ukazywał, zanim trafił na warsztat artystki? Weronika Gęsicka sięga po fotografie amerykańskie z lat 50-tych i 60-tych, które przedstawiają szczęśliwe rodziny, zakochane pary, rozbawionych zadowolonych imprezowiczów. Prawdopodobnie znakomita większość tych scen została zagrana, upozowana, by powielić i potwierdzić amerykański mit, w którym wszystko toczy się bezproblemowo; rzeczywistość bez skazy budują uśmiechnięte twarze i idealne relacje. Tytułowy zamęt wprowadza artystka sprawnymi przetworzeniami wewnątrz obrazu. Nie tylko podaje w wątpliwość przedstawione sceny, ale też pyta nas – oglądających – o relacje rodzinne lub ich brak; o tożsamość, o samotność, o potrzeby – niezależnie od czasu i miejsca, w których żyjemy. W jej pracach możemy więc oglądać świat i siebie samych jak w krzywym zwierciadle.
Kalejdoskop zaskakujących scen dopełnia część wymownych obiektów z cyklu „Collection”. Przedmioty codziennego użytku ucieleśnione przez Gęsicką powstały z inspiracji jej własnym doświadczeniem. Dla widza są jednak bezosobowe, dzięki czemu stają się uniwersalne. Są propozycją zmierzenia się z różnego rodzaju stereotypami, fobiami, strachami czy fetyszami.
Nie da się patrzeć na prace Weroniki Gęsickiej beznamiętnie. Ponownie się uśmiechamy. Artystka rozbawia bowiem wizualną sprawnością, niezwykle precyzyjnym fotomontażem i pieczołowicie wykończonymi obiektami. Jednocześnie, nie pozostawia oglądających – nas – bez refleksji. Prowokuje do ustawienia się względem snutych przez nią narracji po swojemu.
Kuratorkami wystawy są Maga Ćwieluch i Katarzyna Sagatowska.
Weronika Gęsicka, Untitled #39 z cyklu „Traces” (2015–2018)